Mężczyzna zgłosił pijaną pracownicę stacji, a sam trafił do więzienia
W poniedziałek rano (6 stycznia) dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie odebrał nietypowe zgłoszenie. Według zgłaszającego, pracownica stacji benzynowej miała wydać mu zimną zapiekankę, będąc pod wpływem alkoholu.
Na miejsce natychmiast udali się funkcjonariusze ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Szybko okazało się, że kobieta była trzeźwa, natomiast zgłaszający – 26-letni mężczyzna – był poszukiwany za wcześniejsze przestępstwa. Miał do odbycia karę ponad dwóch lat pozbawienia wolności. Mężczyzna został zatrzymany na miejscu.
Co więcej, za wywołanie fałszywego alarmu policjanci skierowali przeciwko niemu wniosek do sądu. Przypominają również, że zgodnie z artykułem 66 Kodeksu Wykroczeń, za świadome wprowadzenie w błąd organów bezpieczeństwa publicznego grożą surowe konsekwencje.
Niepotrzebne zgłoszenia to realne zagrożenie
Policja podkreśla, że każde zgłoszenie traktowane jest z należytą powagą, a fałszywe alarmy pochłaniają cenny czas i zasoby służb. W skrajnych przypadkach mogą one opóźniać pomoc osobom, które rzeczywiście znajdują się w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia.
Przed wybraniem numeru alarmowego warto się upewnić, czy sprawa rzeczywiście wymaga pilnej interwencji służb.
Fot. Policja Śląska