Ładowanie

TERAZ:

Pomyłki w komisjach wyborczych: Tychy i Kraków w centrum kontrowersji

05.06.2025

Wybory prezydenckie 2025 wciąż budzą emocje, a kolejne doniesienia o nieprawidłowościach w pracy komisji wyborczych potęgują wątpliwości co do rzetelności procesu liczenia głosów. Podczas gdy media skupiają się na obwodowej komisji nr 95 w Krakowie, gdzie doszło do zamiany głosów między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim, równie poważne wątpliwości dotyczą komisji nr 35 w Tychach.

„Wyborczy cud” w Krakowie – głosy przypisane odwrotnie

W krakowskiej komisji przy ul. Stawowej doszło do kuriozalnej sytuacji – w drugiej turze wyborów 1132 głosy miały trafić do Nawrockiego, a tylko 540 do Trzaskowskiego, mimo że w pierwszej turze to Trzaskowski wygrał w tym obwodzie z wynikiem 550 głosów, podczas gdy Nawrocki otrzymał ich 218.

Komisarz wyborczy Rafał Sobczuk potwierdził, że doszło do pomyłki:
„Komisja głosy, które były oddane na jednego kandydata, przypisała drugiemu, taki dostarczyła protokół i takie dane zostały wprowadzone do systemu”.

Członkowie komisji tłumaczyli błąd zmęczeniem i nieporozumieniem, jednak na poprawienie protokołu było już za późno. Sprawą zajmuje się Okręgowa Komisja Wyborcza w Krakowie, a ewentualna korekta możliwa jest tylko poprzez protest wyborczy do Sądu Najwyższego.

Tychy w centrum uwagi – czy to odosobniony przypadek?

Choć Kraków przykuwa największą uwagę, równie niepokojące sygnały napływają z Tychów, gdzie komisja nr 35 również znalazła się na liście obwodów z potencjalnymi nieprawidłowościami. Wioletta Paprocka, szefowa sztabu Trzaskowskiego, zaapelowała o zgłaszanie wszelkich wątpliwości na stronie protestwyborczy2025.pl, wymieniając m.in. właśnie Tychy, Grudziądz i Strzelce Opolskie.

„Jeśli widzicie nieprawidłowości – zgłaszajcie je, a my zwrócimy się do PKW o wyjaśnienie każdego przypadku” – napisała na platformie X.

Czy to tylko błędy, czy celowe działanie?

Poseł Roman Giertych (KO) alarmuje, że podobne doniesienia napływają z całego kraju. Wątpliwości budzi nie tylko skala pomyłek, ale też ich charakter – w kilku obwodach nagłe „przeskoki” poparcia wydają się mało prawdopodobne bez ingerencji zewnętrznej.

PKW zapewnia, że każdy zgłoszony przypadek zostanie zbadany, jednak w obliczu narastających kontrowersji rosną obawy o wiarygodność ostatecznych wyników. Czy mamy do czynienia z zwykłym ludzkim błędem, czy może z systemowym problemem w procesie wyborczym?

Share this content: