Ładowanie

TERAZ:

Saga i Tajga, tygrysie siostry, które podbiły serca tysięcy

W świecie, gdzie czas płynie nieubłaganie, a życie często bywa pełne wyzwań, istnieją historie, które przypominają nam o pięknie więzi, miłości i przyjaźni. Jedną z nich jest opowieść o dwóch tygrysicach – Sadze i Tajdze – siostrach, które od pierwszych chwil życia były nierozłączne. Ich historia to nie tylko opowieść o dzikich zwierzętach, ale także o głębokich emocjach, które łączą wszystkie istoty na tej planecie.

Dwie krople rosy na jednym liściu

Saga i Tajga przyszły na świat 9 czerwca 2008 roku w Zoopark Dvorec w Czechach. Od samego początku były jak dwie krople rosy na porannym liściu – niemal identyczne, a jednak każda z nich miała swój niepowtarzalny charakter. Razem dorastały, odkrywały świat, biegały i bawiły się na swoim wybiegu, wypełniając przestrzeń wokół siebie energią i radością. W 2010 roku trafiły do naszego ZOO, gdzie stały się symbolem dzikości i magii natury.

Tajga, bardziej figlarna i żywiołowa, zawsze była inicjatorką zabaw. To ona prowokowała Sagę do pościgów, skoków i wspólnych psot. Saga, choć bardziej powściągliwa, z iskrą ciekawości w oczach obserwowała swoją siostrę, by w końcu dołączyć do szaleństwa. Ich relacja była jak taniec – pełna harmonii, zrozumienia i wzajemnego szacunku.

Siostrzana więź, która wzruszała tłumy

Dla odwiedzających ZOO widok dwóch tygrysic bawiących się na wybiegu był prawdziwym spektaklem. Dzieci zachwycały się ich zwinnością i gracją, a dorośli wzruszali się, widząc, jak głęboka jest ich więź. Saga i Tajga przypominały wszystkim, że świat zwierząt jest pełen emocji, relacji i miłości – tak podobnych do naszych.

Ich dobrostan był możliwy dzięki wyjątkowej opiece pracowników ZOO oraz wsparciu sponsorów – Jastrzębskiej Spółki Węglowej i CKS Czeladź. Dzięki ich zaangażowaniu tygrysice miały wszystko, czego potrzebowały: najlepszą opiekę, wyżywienie i warunki życia. Pracownicy spółki oraz klubu, którzy regularnie je odwiedzali, z czasem zaczęli traktować je jak członków własnej rodziny.

Czas, który nie oszczędza nikogo

Niestety, nawet w bezpiecznych murach ogrodu zoologicznego życie ma swój kres. W marcu 2024 roku Tajga zachorowała. Pomimo ogromnych wysiłków opiekunów i lekarzy, choroba okazała się silniejsza. Saga czuwała przy swojej siostrze do samego końca, jakby chciała jej powiedzieć: „Nie bój się, jestem tutaj”. 21 marca Tajga odeszła, pozostawiając po sobie pustkę, której nic nie mogło zapełnić.

Od tamtej chwili Saga zmieniła się. Choć nadal była dostojna i pełna godności, często przysiadała w miejscach, gdzie wcześniej bawiły się razem z Tajgą. Jej oczy zdawały się szukać siostry wśród drzew i chmur. Pracownicy ZOO starali się ją rozweselać, przynosząc nowe zabawki i organizując dodatkowe aktywności, ale nikt nie mógł zastąpić Tajgi.

Ostatnie pożegnanie

W ostatnich dniach stycznia 2025 roku Saga zaczęła słabnąć. Jej kroki stały się wolniejsze, a spojrzenie coraz bardziej niewyraźne. Opiekunowie wiedzieli, że czas, którego tak się obawiali, nadchodzi. 1 lutego 2025 roku, w chłodnym zimowym powietrzu, Saga odeszła. Śnieg opadał miękko, jakby ziemia i niebo chciały delikatnie ją przykryć.

Duch, który trwa

Saga i Tajga były nie tylko mieszkańcami ZOO – były jego duszą. Ich obecność przypominała o pięknie i delikatności życia dzikich zwierząt. Choć obu tygrysic już z nami nie ma, ich duch wciąż żyje wśród drzew i ścieżek ogrodu. Czasem, w ciszy poranka, można niemal usłyszeć cichy pomruk lub zobaczyć cień tygrysa znikającego wśród śnieżnych zasłon.

Dziękujemy Ci, Sago. Dziękujemy Ci, Tajgo. Byłyście dla nas nauczycielkami czułości, odwagi i miłości. Jastrzębska Spółka Węglowa oraz Czeladzki Klub Sportowy Czeladź – bez Waszej troski ich życie nie mogłoby być tak pełne i szczęśliwe. Na zawsze pozostaniecie częścią tej historii.

Źródło zdjęć: J. Szoenawa & W. Bielatowicz / ŚOZ

Share this content: