Śląscy górnicy w holenderskiej telewizji
W ostatnich dniach, w holenderskiej telewizji publicznej NTR, wyemitowany został dokument poświęcony górnictwu węglowemu w prowincji Limburgia, który w roli bohatera obsadził gliwicką Kopalnię Sośnica. Film stanowi część cyklu „Kurz opada”, który opowiada o ośmiu limburskich kopalniach, które przez ponad sto lat dostarczały węgiel kamienny. Jego realizacja ma szczególny kontekst – w tym roku mija 50 lat od zamknięcia ostatniej kopalni w Limburgii.
Holenderska telewizja NTR, znana z ambitnych programów poświęconych historii, kulturze i edukacji, wybrała temat górnictwa w Limburgii, regionie, który w latach 1974-1975 stracił swoje górnicze serce. Górnictwo w Limburgii przez lata stanowiło fundament regionu, angażując 75 tysięcy pracowników, a jego upadek pozostawił w pamięci mieszkańców niezatarte ślady. Ostatnią kopalnię zamknięto w Sylwestra 1974 roku, a po górnictwie pozostały tylko wspomnienia i niewielkie muzeum.
Reżyser dokumentu, Winfried Baijens, który nie pamięta górnictwa w Limburgii (gdyż urodził się po zamknięciu kopalń), postanowił oddać hołd tej tradycji. W tym celu wyruszył z kamerą do Polski, gdzie wciąż funkcjonują kopalnie węgla kamiennego, by pokazać, jak wygląda praca górników. Wybór padł na Kopalnię Sośnica w Gliwicach, będącą częścią Polskiej Grupy Górniczej.
W realizacji projektu pomogła Zabytkowa Kopalnia Guido w Zabrzu, której historyk i etnograf, Konrad Kołakowski, stał się przewodnikiem po górnośląskim górnictwie. Na początku Baijens był sceptyczny, jednak po zapoznaniu się z szczegółowym scenariuszem, przekonał się do tematu. „Górnictwo w Limburgii jest zupełnie zapomniane. Chciałem zobaczyć, jak ta tradycja wygląda dziś, w kraju, gdzie nadal wydobywa się węgiel” – mówił Baijens.

Z pomocą Kołakowskiego ekipa dotarła do Kopalni Sośnica, gdzie przez cały dzień filmowano codzienną pracę górników na poziomie 950 metrów. Reżyser i jego zespół byli pod wielkim wrażeniem nowoczesności i rozmachu polskich kopalń, które, jak mówił Baijens, są „dużymi, europejskimi kopalniami”.
Filmowcy uchwycili m.in. budowę wyrobisk, pracę maszyn, transportowanie stalowych obudów oraz pracę młodych górników. Jednak to historie starszych górników zrobiły na nich największe wrażenie. „Dopiero tutaj, w Polsce, zrozumiałem, dlaczego górnicy z Limburgii wspominają swoją pracę z takim romantyzmem. To kultura, która przetrwała w tych ludziach. Górnictwo to nie tylko zawód, to sposób życia” – przyznał Baijens w jednym z wywiadów.

Podczas swojej wizyty w Górnośląskim Zagłębiu Węglowym, Holendrów zaskoczył także krajobraz. Spodziewali się szarości, pyłów i zniszczeń, a zastały dużo zieleni oraz wszechobecne wieże szybów, które w Holandii już dawno zostałyby zburzone. „Te wieże są symbolem tożsamości. Warto je chronić i adaptować, nawet po zamknięciu kopalń” – przekonywał Kołakowski.
W opisie dokumentu Baijens i jego ekipa zaznaczyli, jak ważne było pokazanie górników w kontekście Limburgii. „Przemysł wydobywczy był głęboko osadzony w społeczeństwie Limburgii. Górnicy byli prawdziwymi bohaterami. Dzięki nim Holandia była ciepła, a po wojnie odbudowa szła szybko. Teraz chcemy ich postawić na piedestale” – napisali w opisie programu.
Dokument „Kurz opada” jest częścią serii „Andere Tijden” i można go obejrzeć na stronie internetowej telewizji NTR. To hołd dla górników, którzy przez pokolenia budowali fundamenty społeczne, gospodarcze i kulturowe Limburgii. Ich historia, choć zapomniana w wielu miejscach, nadal ma swoje odzwierciedlenie w kulturze i tradycji regionu, który kiedyś był sercem przemysłu węglowego.
Fot. PGG