Nietypowy wypadek podczas przydomowych prac – kosiarka, urwany łańcuch i nietrzeźwy kierowca
Data publikacji: 02.10.2025 Łukasz Kałdonek Bielsko- Biała
Do bardzo nietypowego zdarzenia doszło wczoraj na ulicy Karpackiej w Bielsku-Białej. Dwóch mężczyzn, wykonując z pozoru zwyczajne prace w przydomowym ogrodzie, nie spodziewało się, że dzień zakończy się zarówno w szpitalu, jak i na policyjnym protokole.
Kosiarka i feralny łańcuch
Podczas prac ziemnych używano kosiarki wyposażonej w dodatkowe elementy robocze. W pewnym momencie doszło do awarii – zerwał się metalowy łańcuch. Oderwany fragment przeleciał kilka metrów i uderzył w dłoń 63-letniego mieszkańca Bielska-Białej. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że konieczna była natychmiastowa pomoc medyczna.
Szlachetna intencja, nieodpowiedzialna decyzja
Zamiast wezwać karetkę, 44-letni operator maszyny zdecydował się zawieźć rannego kolegę własnym samochodem do Szpitala Wojewódzkiego. Na miejscu, podczas interwencji medyków i policjantów, wyszło jednak na jaw, że kierowca znajdował się pod wpływem alkoholu. Tym samym, zamiast być jedynie świadkiem niefortunnego zdarzenia, mężczyzna sam naraził się na odpowiedzialność karną.
Wnioski na przyszłość
Historia z Karpackiej pokazuje, że przydomowe prace potrafią być równie niebezpieczne, jak te prowadzone na placach budowy. Warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach:
- używaj sprawnego i regularnie serwisowanego sprzętu,
- zakładaj odpowiednie środki ochrony, w tym rękawice i okulary,
- zachowaj koncentrację – prace z użyciem maszyn należy wykonywać wyłącznie w trzeźwości,
- w razie poważnego wypadku – natychmiast wzywaj pomoc medyczną, zamiast działać na własną rękę.
Na szczęście poszkodowany otrzymał niezbędną pomoc i jego życie nie jest zagrożone. Sprawa jego kolegi znajdzie jednak swój finał w sądzie.
Puenta z przymrużeniem oka
Jak widać, ogrodowe zajęcia mogą skończyć się nie tylko wizytą na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, ale i w sali sądowej. Dlatego można powiedzieć, że ogród najlepiej podlewać wodą, a nie procentami.