Ładowanie

TERAZ:

Fast foody na zakręcie – czy lato odwróci niekorzystny trend?

Choć sieci fast food przez lata cieszyły się niesłabnącą popularnością, dane z ostatnich miesięcy pokazują, że coś się zmienia. Polacy coraz rzadziej zaglądają do pizzerii czy lokali z kurczakiem i kanapkami. Czy to chwilowy trend, czy zapowiedź głębszych zmian w naszym stylu życia i preferencjach kulinarnych?

Mniej klientów, mniejszy ruch – dlaczego?

Z danych zebranych przez firmę Proxi.cloud wynika, że w maju tego roku w porównaniu do maja 2024 r. ruch w pizzeriach spadł o 0,1%, a w lokalach serwujących kanapki i dania z kurczaka – o 2,9%. Jeszcze większy spadek odnotowano w liczbie unikalnych klientów: 4,3% i 4,9%. Kwiecień także był ujemny, a podobne spadki miały miejsce w analogicznym okresie rok wcześniej.

Powody? Eksperci wskazują na chłodniejszą niż zwykle wiosnę, ale nie tylko. Coraz więcej osób szuka tańszych lub bardziej dopasowanych rozwiązań – w tym ofert sklepów convenience, które coraz śmielej wchodzą na rynek gastronomii. Nie bez znaczenia jest też rosnąca popularność zamawiania jedzenia do domu.

Pogoda pomoże – ale nie wystarczy

Prognozy na lato są optymistyczne – ma być gorąco, co może sprzyjać jedzeniu poza domem. Największe nadzieje wiązane są z przydrożnymi lokalami, odwiedzanymi przez turystów. Jednak – jak zaznaczają eksperci – sama aura nie wystarczy. Sieci fast food będą musiały sięgnąć po nowe narzędzia, by przyciągnąć klientów.

Czego chcą klienci? Ceny, nowości i… doświadczenia

Coraz częściej Polacy porównują ofertę fast foodów nie tylko z restauracjami, ale też z dobrymi lunchami w cenie ok. 30 zł czy z gotowymi daniami w marketach. Tradycyjna przewaga cenowa fast foodów topnieje. Dlatego – jak zauważa dr Andrzej Maria Faliński – sieci muszą działać szybciej, odważniej i bardziej elastycznie. Promocje, sezonowe nowości i lepsze zarządzanie ceną mogą zrobić różnicę.

Warto też pamiętać, że dla wielu klientów coraz ważniejsze są nie tylko ceny, ale i jakość oraz „doświadczenie” – klimat miejsca, obsługa, estetyka podania. Tutaj fast foody konkurują dziś nie tylko z restauracjami, ale też z ofertą online czy lokalnymi punktami gastronomicznymi.

Nadzieja w sezonie letnim

Choć dane z zeszłego roku (czerwiec-sierpień) nie napawają optymizmem – pizzerie notowały nawet 15-procentowe spadki rok do roku – w tym sezonie jest szansa na przełom. Widać pewne oznaki stabilizacji: majowe spadki były już niższe niż w kwietniu.

Jeśli sieci odpowiednio zareagują – z nowym menu, atrakcyjnymi promocjami i lepszym dopasowaniem do potrzeb różnych grup klientów – mogą odbudować swoją pozycję. Zwłaszcza że lato to czas wzmożonych wyjazdów, spotkań i spontanicznych decyzji zakupowych.

MONDAYNEWS

Share this content: